MILENA JASTRZĘBSKA

Cykl wywiadów Mistrzynie Organizacji - rozmowa z Ewą Ostarek

2/27/2018

Komentarze

 
Obraz
1. Czym się zajmujesz i jak wygląda Twój typowy dzień pracy?

Zajmuję się pomaganiem w dostrzeganiu piękna języka angielskiego i w poznawaniu go z lekką przyjemnością. Jestem trenerem języka angielskiego. Prowadzę sesje językowe online z ludźmi z całego świata. Do tego organizuję warsztaty językowe dla kobiet, szkolenia i webinary tematyczne, moje artykuł można znaleźć w Sieci jak i w magazynach drukowanych.
Mój typowy dzień pracy … jest nietypowy. Ponieważ nie pracuję od 8:00- 16:00. Zaczynam rano w przedziale 8:00-9:00. Potem koło południa mam przerwę a następnie  blok popułudniowo-wieczorny. Zaczynam pracę od dobrego śniadania i przygotowania kawy. To mój przepis na dobry początek dnia. 

2. W jaki sposób doszłaś do tego momentu zawodowego, w którym jesteś?

Gdy wiedziałam, że będę chciała pracować jako nauczyciel języka angielskiego robiłam wiele aby tak właśnie było. Zaczęłam uczyć innych już w liceum, a potem na studiach rozpoczęłam współpracę ze szkołą językową. Pracowałam jako lektor w firmie in-company, miałam zajęcia ze słuchaczami uniwersytetu trzeciego wieku, pomagałam w nauce uczniom z gimnazjum i liceum – zdobywając przy tym doświadczenie Trochę tego było :)
Chciałam nawet uczyć w tradycyjny sposób w szkole, ale znalazłam ogłoszenia o pracy online. Przeszłam przez wszystkie testy i rozmowy kwalifikacyjne… i tak to się zaczęło. Teraz, po tych kilku latach bardzo dobrze czuję się w takim otoczeniu. Praca online daje mi możliwość spotykania ludzi z różnymi wyzwaniami językowymi oraz z różnych zakątków świata. Z takich ciekawszych, które przychodzą do głowy to: Norwegia, Australia, Islandia czy RPA. Tych osób nie miałabym szans spotkać ucząc w szkole, czy nawet gdzieś po drodze. Dlatego praca online to też taka poniekąd podróż i poznawanie różnych zwyczajów, kultur – odkrywanie kawałka innego świata – wszystko to za pomocą słów i oczywiście w ramach nauki – jak widać dla obu stron – ciągle odkrywam coś nowego i fascynującego.
Teraz czuję się jak ryba w wodzie. Choć, wiele czasu zajęło mi przełamanie się przed wejściem w Internet tj. Facebook, podcast czy YouTube. Ciągle ćwiczę mówienie do kamery :)

3. W jaki sposób organizujesz swoją pracę? Z jakich narzędzi korzystasz?

Możesz oczekiwać ode mnie odpowiedzi, że skoro uczę online i to organizację pracy mam online, ale… Testowałam wiele narzędzi. Przez lata prowadziłam kalendarz za pośrednictwem Google. Zapisywałam notatki na Google Keep i w Google Docs. Ostatnio spodobało mi się prowadzenie kalendarza z dodatkowym zeszytem w którym zapisuję także różne inne rzeczy. Jest to też cenne jako odpoczynek dla oczu od monitora komputera po całym dniu pracy (jako inspiracja tzw. Bullet Journal) Mam tam swoje cele miesięczne, wishlisty, plany i pomysły oraz Habit Tracker. Do tego prowadzę kalendarz papierowy i tam zapisuję sobie wszystkie zaplanowane sesje językowe. Nad biurkiem mam tablicę magnetyczną i jeśli pojawi się coś ważnego to tam właśnie zapisuję sobie lub przyczepiam ważne notatki za pomocą kolorowych karteczek. Tak, jestem wzrokowcem i to bardzo mi pomaga.


Czytaj więcej
Komentarze

Jak znaleźć swoje mocne strony?

2/23/2018

Komentarze

 
Obraz
Dobre zarządzanie sobą w czasie ma jedno ważne założenie - trzeba dobrze znać to czym się zarządza. Ostatnio miałam okazję występować przed właścicielami szkół językowych po to, by opowiedzieć im o historii mojej firmy. W zasadzie od początku wiedziałam, że jeśli mam powiedzieć o sukcesie mojej firmy, nie obędzie się bez powiedzenia czegoś o sobie.
"Samoświadomość jest punktem zwrotnym w aktywnym kreowaniu świata wokół siebie, świata rozumianego także jako 
sieć ważnych relacji, w tym relacji ze sobą i z innymi." napisała 
Joanna Malinowska-Parzydło w książce "Jesteś marką". Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki i zgadzam się z jej ważnymi tezami. Trzeba dobrze poznać siebie by móc budować życie pełne jakości.


W tym artykule zebrałam narzędzia, z których możesz skorzystać by lepiej poznać siebie i swoje mocne strony. Możesz skorzystać z jednego lub każdego z nich, by zacząć żyć tak jak chcesz i by w pełni wykorzystywać swój potencjał.

Narzędzie 1: Zeskanuj swoją przeszłość i teraźniejszość
Powrót do przeszłości to ćwiczenie, które pozwoli Ci spojrzeć na siebie w dzieciństwie i w okresie nastoletnim, by zobaczyć które cechy i zainteresowania są u Ciebie najbardziej widoczne.
Odpowiedz na pytania z tabelki, jeśli nie pamiętasz wszystkiego zapytaj rodziców, rodzeństwa czy przyjaciół z młodości. Do zrobienia ćwiczenia możesz skorzystać z tej tabelki:

Obraz

Czytaj więcej
Komentarze

Cykl wywiadów Mistrzynie Organizacji - dowiedz się jak pracują zorganizowane kobiety

2/19/2018

Komentarze

 
Obraz
Zapraszam Cię do cyklu wywiadów na moim blogu w formie pisanej i live'a na facebooku. Każda z nas ma inny sposób na dobrą organizację, ale są takie rzeczy, które wydają się być uniwersalne. Przeczytaj wywiad z Małgorzatą Drewnowską, autorką bloga pinkplanning.pl, na którym między innymi dzieli się swoimi poradami organizacyjnymi.


1.Czym się zajmujesz i jak wygląda Twój typowy dzień pracy?

Dzień zaczynam od swojej porannej rutyny. Dzięki nawykom łatwiej przebrnąć przez poranne zamglenie umysłu, ponieważ działamy na autopilocie – nie musimy myśleć nad kolejnymi czynnościami.
Najważniejszym elementem mojego poranka jest joga. Dzięki temu  rozpoczynam pracę z poczuciem, że dzisiaj już zrobiłam coś dla siebie. Zaglądam też do kalendarza, żeby sprawdzić, czy nie mam tego dnia zobowiązań, które wymagają szczególnych przygotowań.

Kiedy zasiadam do biurka z dzbankiem herbaty, otwieram kalendarz i ustawiam w telefonie przypomnienia o spotkaniach. Następnie sięgam po listę zadań. Przygotowuję ją dzień wcześniej, kończąc pracę. Sprawdzam, czy lista nie wymaga korekty (nieoczekiwane zmiany, remont za oknem uniemożliwiający pracę koncepcyjną lub migrena, która wiem, że mnie spowolni) i wybieram z niej swoją żabę, czyli zadanie, na  które kompletnie nie mam ochoty.
Wybieram je dlatego, by nie odkładać go w nieskończoność. Rano mamy największe pokłady siły woli, która przyda się, by zmusić się do pracy nad nielubianym zadaniem.
Reszta dnia  ma podobny przebieg, tzn. zadania planuję w blokach. Zaczynam od sortowania  wiadomości w skrzynce pocztowej na te, które są śmieciami, wymagają monitorowania, archiwizacji, inkubacji, czy działania (inbox zero). Te ostatnie dzielę na projekty, których dotyczą.
Potem jest godzina, półtorej na pracę nad jednym z projektów/obszarów. W tym czasie zanurzam się w jednym temacie: wykonuję wszystkie zadania z tym związane (odpowiadam na maile, dzwonię i inne).
Potem jest znowu chwila na pocztę i zabieram się za pracę nad kolejnym projektem itd.
Co ważne, nigdy nie planuję pracy na 8 godzin, lecz na 6. To daje mi zapas potrzebny na gaszenie pożarów, czyli nagłe nieprzewidziane sytuacje. Dzięki temu nieoczekiwane wrzutki nie rujnują mojego planu.

Po pracy odbieram córkę z przedszkola. Jeśli jest ładna pogoda to idziemy na plac zabaw lub zimą na sanki. Wracamy na kolację, która rozpoczyna wieczorną rutynę mojej córki.
Od 20:30 mam czas dla siebie. Mogę wtedy spędzić czas z mężem, książką, czy pracując nad rozwojem marki.
Tak jak moja córka ja też przed zaśnięciem mam swoje rytuały.

(Więcej o godzeniu życia prywatnego z zawodowym przeczytasz TUTAJ.)


Czytaj więcej
Komentarze

Jak znaleźć czas na swoje pasje?

2/13/2018

Komentarze

 
Obraz
Jesteś w pracy. Myślisz: 

"Uff, wreszcie skończyłam pracę nad tą przeklętą ofertą. Jestem z siebie dumna!"
 Jest 13:00, przed Tobą jeszcze 3-4 godziny pracy.
 " Może chwilkę odpocznę i potem zabiorę się za następną rzecz"
Otwierasz pocztę.
"O, jaki ciekawy artykuł! Przeczytam sobie!"
Otwierasz link do artykułu, który jest zamieszczony na Facebooku.
"O ile powiadomień! Skoro odpoczywam to kliknę i zobaczę co tam ciekawego, a potem wrócę do pracy"
Jest 16:30. 
"Jak to? 16:30? Już koniec dnia pracy? Przecież miałam jeszcze zrobić to i tamto i... o kurczę! Znów zmarnowałam pół dnia!"

Brzmi znajomo? Dla mnie bardzo. To stan, który kiedyś towarzyszył mi CODZIENNIE. Niby w pracy, a jednak zupełnie nie. Po połowie dnia pracy, byłam już na tyle zmęczona, że nie dawałam rady podjąć nowego trudnego zadania, a jednocześnie sprawy bieżące i nowe informacje pochłaniały mnie na tyle, że marnowałam pół dnia. Przyznam Ci się, że czułam się sfrustrowana tym, że tak okropnie marnuję swój dzień pracy. Osobiście czerpię satysfakcję z pracy tylko wtedy, gdy naprawdę udaje mi się coś osiągnąć i być produktywną (wiem o tym z testu Gallupa - talent Achiever mam na 3 miejscu - test uważam, ża bardzo pomocny o rozwojowy, dowiedz się o nim więcej tutaj: https://www.gallupstrengthscenter.com/home/en-us/strengthsfinder). ​
​Sytuacja, którą Ci przywołuję to okres mniej więcej od 2009 do 2011. Czas, kiedy budowałam własną firmę, kiedy pracowałam ponad siły (nie, nie wychodziłam o 16:30, potrafiłam siedzieć do nocy). Każda zmarnowana godzina oznaczała niewyrabianie się z resztą zadań, siedzenie przy komputerze do późna. Każdego dnia czułam, że nie zdążam wyrobić się z pracą w pracy, a i w domu nie pracowało mi się lepiej. To był czas kiedy mówiłam sobie: "kiedy ja w końcu znajdę czas dla siebie?" "jak to robią inne kobiety?" "czy to się w ogóle DA ogarnąć?"
​Koło 2011 roku zaczęłam pracować przede wszystkim nad tym, by lepiej zorganizować swój biznes i siebie. Szybko zrozumiałam, że to ja i moja efektywność jest kluczem do efektywności mojej firmy. Jeśli chcę by firma się rozwijała, a jednocześnie chcę zacząć NORMALNIE ŻYĆ, ze swoimi pasjami, odpoczynkiem; jeśli chcę poznać kogoś, z kim założę rodzinę (tak, w 2011 i jeszcze chwilę później praca liczyła się do tego stopnia, że w domu nikt na mnie nie czekał), to czas ogarnąć ten chaos i lepiej się zorganizować.

Zaczęłam od zgłębiania tematu produktywności, czytania, oglądania i testowania rozwiązań, które proponują inni. Próbowałam chyba wszystkich dostępnych narzędzi do zarządzania zadaniami, skomplikowanych systemów i oznaczeń (A,B,C, pilne, ważne, gwiazdki, zadania i podzadania  i podpodzadania...). Powoli zaczął się wyłaniać mój osobisty system organizacji. Nie będę teraz opisywać całego systemu, bo to temat na inny wpis, albo raczej webinar. Chcę Ci tylko powiedzieć, że wraz z wprowadzeniem swojego własnego systemu, który objął każdy aspekt mojego życia, który chciałam by objął, zaczęłam żyć normalnie.
​
Dziś prowadzę dwie firmy, mam męża i synka, pracuję 3-4 dni w tygodniu i mam czas na rozwijanie swoich pasji i czas dla siebie. Milena z 2009 nie uwierzyłaby, że to jak wygląda moje życie jest w ogóle możliwe. "Jak Ty to robisz?" pyta mnie wiele kobiet, które spotykam na swojej zawodowej drodze. Dziś chcę się z Tobą podzielić 5-oma wskazówkami, które stosuję w moim podejściu do organizacji, a które mają bezpośredni wpływ na znajdowanie czasu na rozwój i moje pasje. Gotowa? Zaczynamy!

Czytaj więcej
Komentarze

Jak nie zapomnieć o ważnych sprawach - 10 punktów, o których nie możesz zapomnieć

2/6/2018

Komentarze

 
Obraz
Ciągle Ci coś umyka? Zapominasz o ważnych zawodowych i prywatnych sprawach? wszystko odkładasz na później, a potem gonisz, by nadrobić terminy?

Cóż, też byłam w tym miejscu. Własna firma; praca od 8 do 22, a nawet dłużej; poczucie, że wszystko jest na mojej głowie; samotność i brak czasu na życie prywatne. Mnóstwo pracy, a i tak ważne sprawy umykały, nie byłam w stanie dopilnować niczego. Zaczęłam się nawet spóźniać. To był obraz mojego życia w ciągu pierwszych 3 lat prowadzenia firmy. 

Dziś moja firma jest znacznie większa niż kiedyś, a w zasadzie to mam dwie firmy:-) Mam rodzinę, czas dla siebie, studiuję  w weekendy. 3 dni w tygodniu poświęcam na pracę. I przede wszystkim, w zasadzie nie zdarza mi się zapominać o ważnych sprawach

Jak to zrobiłam? Nie korzystałam z żadnej sekretnej metody, a bardziej metodą prób i błędów wypracowywałam właściwe nawyki działania, które wprowadziłam do mojego życia i do działania mojej firmy. Poznaj moje 10 punktów, o których nie możesz zapomnieć jeśli chcesz o wszystkim pamiętać :-)

Punkt 1: Nie ufaj pamięci
Jakie zdziwienie mnie ogarnia, gdy słyszę od managerów, właścicielek firm, kobiet na wysokich stanowiskach, że wszystko co maja do zrobienia zapamiętują. Nie potrzebują tego zapisywać, bo przecież BĘDĄ PAMIĘTAĆ! 

Masz tak? Cóż, muszę Cię od tego odwieźć.
Nie masz tak? Zapisujesz? Cóż, ciekawe czy naprawdę wszystko!

Z mojego doświadczenia wynika, że nawet jeśli ktoś zapisuje swoje sprawy na liście zadań, na karteczkach, w kalendarzu czy programie do zarządzania zadaniami, to jest to maksymalnie 30-40% spraw, którymi ma się faktycznie zająć. 

Potrzebujesz zapisywać WSZYSTKO by Twoja głowa mogła odpocząć i żeby znalazło się w niej miejsce na sprawy ważne. 
Przykłady spraw, których być może nie zapisywałaś, a powinnaś:
- przychodzi Ci do głowy pomysł, że pojechałabyś na wakacje (nic z tym nie robisz...)
- słyszysz rozmowę kogoś w Twoim zespole i widzisz, że nie rozmawia z klientem w zgodzie z założeniami firmy (myślisz sobie, muszę z nim porozmawiać...)
- codziennie widzisz ruszający się uchwyt od szafki (myślisz, muszę się tym zająć...)
- rozmawiasz ze znajomym, który w luźnej rozmowie proponuje Ci współpracę (ustalacie, że wrócicie do tego i nic z tym nie robisz...)

Mogłabym mnożyć przykłady, ale mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli. WSZYSTKO znaczy WSZYSTKO co zaprząta Twoją uwagę.

Punkt 2: Skrzynka Odbiorcza
Jeśli potraktujesz punkt 1 serio, to zaraz pojawi się pytanie, gdzie to wszystko zapisywać. I odpowiedź jest prosta - im mniej miejsc tym lepiej. Skorzystaj z dobrej aplikacji, a nawet dobrego kalendarza, z czegoś co możesz mieć ZAWSZE przy sobie. Niech to będzie Twoja Skrzynka Odbiorcza na wszystkie sprawy, myśli, pomysły, marzenia.  
Mi się udało mieć ich w sumie 4 i to jest OGROMNY SUKCES. 
A Ty, w ilu miejscach zapisujesz swoje sprawy?

Obraz
Punkt 3: Natychmiastowa decyzja
W momencie kiedy pojawia się w Twojej głowie czy na Twojej liście sprawa, zatrzymaj się i podejmij decyzję. To ile razy myślisz "zajmę się tym później" wpływa bezpośrednio na to ile spraw musisz zmieścić w swojej głowie. A poza tym, bez decyzji nie ma działania. Nie chodzi o to by od razu zabierać się za każdą rzecz, która wpadnie w Twoje ręce. Chodzi o to by od razu podejmować decyzję co z tą sprawą chcesz zrobić i kiedy ma się to zdarzyć. Wtedy łatwiej umieścić tę sprawę na właściwej liście zadań czy w kalendarzu.
O procesie podejmowania właściwych decyzji będę mówić na webinarze 6 lutego. Kliknij w link i zapisz się. Webinar jest bezpłatny, ale liczba miejsc jest ograniczona.

ZAPISZ SIĘ NA WEBINAR

Czytaj więcej
Komentarze

    Milena

    Cześć, jestem Milena. Pomagam kobietom lepiej zorganizować swoje życie i biznes po to, by mogły odzyskać czas dla siebie i  prowadzić swój biznes w zgodzie ze swoimi marzeniami.

    Kategorie

    Wszystkie
    Archiwizacja
    Budowanie Firmy
    Cele
    Delegowanie
    Evernote
    GTD
    Kalendarz
    Komunikacja W Zespole
    Misja I Wizja
    Mistrzyni W Domu
    ORGANIZACJA
    Organizacja Domowa
    Planner
    Planowanie
    Planowanie Posiłków
    Porządek W Dokumentach
    Priorytety
    Produktywność
    Recenzja W Pigułce
    Struktura Firmy
    Talenty I Mocne Strony
    Worklife Balance
    Zwyczaje

    Archiwa

    Marzec 2018
    Luty 2018
    Styczeń 2018
    Grudzień 2017
    Listopad 2017
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Maj 2017

    Kanał RSS

  • Start
  • O mnie
  • Blog
  • WIDEO
  • Kontakt